06.07.2013

Wimbledon 2013 - alles bloß Polen?


Ich vermute, dass Łukasz Podolski, der neben der deutschen auch die polnische Staatsbürgerschaft besitzt, in diesem Jahr oft die courts von Wimbledon besuchte. Vielleicht wurde er dafür von Miroslaw Klose beneidet, dessen Mutter für die polnische Handball-Nationalmannschaft gespielt hatte, bevor Sie nach Deutschland auswanderte, um hier nicht zuletzt als Putzfrau zu arbeiten. Klose wird sich wahrscheinlich nicht nur das Spiel von Agnieszka Radwańska mit Sabina Lisicki (deren Vater früher an einer Sport-Hochschule in Wrocław gearbeitet hatte) auf dem Bildschirm in Rom angeschaut haben. Interessant auch, ob Gleiches für Andżelika Kerber in ihrem Domezil in Puszczykowo nahe Poznan gilt. All diese Kinder polnischer Emigranten (dazu gehört - nebenbei bemerkt - auch Karolina Wozniacka) müssen zudem wegen ihrer emotionalen Bindung zu Polen das polnische Viertelfinale-Duell Łukasz Kubot gegen Jerzy Janowicz sehr spannend gefunden haben.

Nun folgt eine Passage "nur für Polen", damit sie sich wegen des Andrangs ihrer Landsleute im diesjährigen Wimbledon-Turnier nicht so gut fühlen wie sie es augenblicklich kundtun.

Łyżka dzegciu od Cyprian Kamila Norwida:

„Jak? A toć pod Sadową któż wygrał? – jużci, że hułani-polskie-poznańskie odnieśli zwycięstwo nad hułanami-polskimi-galicyjskimi. I rżnęli się tam we wiele też miesięcy po powstaniu ostatnim Narodu!!!."

Dla tych, którzy nie wiedzą (a Polacy nie znają swojej historii): Norwid napisał to parę lat po bitwie pod Sadową (Königgrätz) w roku 1866, w której po obu stronach (Austriacy i Saksończycy przeciw Prusakom) walczyli Polacy. "Powstanie ostatnie Narodu" - to Powstanie Styczniowe, którego rocznicę Polska oficjalnie, ale nie z serca obchodzi w tym roku. Nieoficjalnie i naprawdę cieszy się, gdy Polacy grają pod flagami innych krajów.